Inne - Marzec 2024 r.

tujestem.pl
naszefirmy.pl
wulkanizacja.expert
wmig.pl
budownictwo.expert
samochody.expert

przepowiednie.pl - jedyna taka strona       Wpis z dnia 09.03.2024 r.

Jak już pisałem strona przepowiednie.pl to chyba jedyna taka strona w/na całym Świecie. I, nie tylko teraz ale zawsze. Chyba nikt nigdy nie napisał czegoś w podobnym stylu. Owszem, było pewnie sporo "opowieści" o różnych ludziach albo i nieludziach rozwiniętych "duchowo" i potrafiących robić coś czego ja nawet nie potrafię sobie "ustawić". Tak, nie jestem jakimś wszechmocnym albo wszechwiedzącym. Wydaje mi się, że to nie tyle umiejętność ile możliwość wynikająca z parametrów które się w danym czasie ma. Gdyby tak to to by znaczyło, że to też Chemia/Fizyka/Matematyka. Co w zasadzie nie jest żadnym odkryciem bo już od tysiącleci taka opcja jest brana jako właściwa. Co do tych opowieści to wiadomo, były jakby pisane "z drugiej ręki". Być może to było takie "zabezpieczenie" na ewentualność zbyt ciekawych dociekań skąd autor ma taką wiedzę. Wtedy zawsze można to zadeklarować jako tak zwaną fikcję literacką. Oczywiście, ta Chemia/Fizyka to też może być pewne "złudzenie" wynikające z ograniczonych danych na podstawie których wyraża się opinię. Równie dobrze pasuje teza o oprogramowaniu. Albo o tak zwanym konfigurowaniu "odgórnym". Równie dobrze można by uznać że "ktoś" dodaje/odejmuje nam "zdolności" gdy robimy coś/nie robimy czegoś co pozwala na taką "rekonfigurację". Z, tym nie robimy chodzi o to, że zrobienie czegoś co daje dodatkowe "punkty" to bardziej niż niezrobienie czegoś co tych "punktów" ujmuje. Ale, wydaje się, przynajmniej mi i, przynajmniej na podstawie "doświadczeń", że to jednak uwarunkowania Chemiczne. Oczywiście to nie znaczy, że każdy tak może albo że każdy to potrafi. To co się robi/czego się nie robi ma wpływ na konfigurację. Być może na poziomie genetycznym albo zbliżonym. Ale równie dobrze może być tak, że ma się tak zwanego "anioła stróża" - wielu ludzi twierdzi że tak jest, który ma jakby "za zadanie" konfigurować danego człowieka na podstawie tego co myśli/robi/czuje/reaguje - ogólnie na podstawie zasobów które ten ktoś generuje. Trudno to stwierdzić bo żeby to wiedzieć trzeba by wiedzieć jak całościowo działa/funkcjonuje Rzeczywistość. Czyli, trzeba by znać nie tylko to co widzialne ale też to co niewidzialne. Nie tylko to co dostrzegalne ale też to co niedostrzegalne. Nie tylko to co poznawalne ale też to co niepoznawalne. Czyli, trzeba by mieć więcej zmysłów aktywnych niż mamy. Ale pewnie i to by nie dało pewności bo nowy zmysł to nowe doznania ale niekoniecznie pewność że to wszystko co jest. Do tego dochodzą też różne zasoby pozostałych elementów co daje różne konfiguracje poznawcze ale też możliwościowe. Do tego dochodzą też elementy związane z różnostopniowym rozwojem albo derozwojem danych parametrów. Co też może dawać różnice poznawcze. Do tego dochodzą też opory tak zwanej Rzeczywistości wynikające z co najmniej kilku czynników. Jeden to ogólny trend rozwojowy. Jeżeli taki indywidualny proces jest sprzeczny z trendem ogólnorozwojowym to może być blokowany przez ten trend albo jego elementy. Inna kwestia to chęć "zagarnięcia" zasobów takiego indywidualnego rozwoju przez elementy związane z trendem ogólnorozwojowym. Ale, jakby na to nie patrzeć, to też Chemia. Albo to co nazywamy Chemią. To może też być coś co określamy jako Świadomość. Jak już wielu ludzi pewnie zauważa, Świadomość to raczej coś ogólnodostępnego i ogólnobytowego. Czyli, to chyba główny czynnik (być może specyficzny w warunkach tego Świata) funkcjonujący i tworzący Rzeczywistość jako taką. Czyli, to taka jakby główna wersja tak zwanego BOGA. Z, drugiej strony, mogą oczywiście, to wydaje się dość prawdopodobne, zaistnieć/powstawać (wielorako) różne "lokalne" Świadomości. To by chyba oznaczało że Świadomość (a może tak zwana siła woli?) jest formacją nadrzędną względem Chemii. Tu jest jednak pewien dylemat. Czyli, dokąd jest Chemia a co już nie jest Chemią. Bo, skąd wiadomo, że tak zwana Chemia nie wykształciła (a, pewnie wykształciła) komunikacji wewnętrznej z pominięciem tak zwanych lat. To też, oczywiście, było już "wałkowane" i prezentowane przez różnych ludzi. Dużo wcześniej niż ja to piszę. Może trochę inaczej. Może nawet dużo lepiej niż przeze mnie. To, że taka "komunikacja" może istnieć i że istnieje dość łatwo już udowodniłem swoimi telepatycznymi oddziaływaniami. I, to nie tylko tymi w "czasie rzeczywistym" ale też tymi z różnicą kilkudziesięciu lat. To chyba nie tylko może "robić" za dowód. Pewnie też jest zagwozdką dla wszystkich fizyków teoretycznych i wszelkich innych. Ja to oczywiście, kilkadziesiąt lat temu, gdy te informacje zaczęły "pojawiać się w mediach", wiedziałem, że to ma związek ze mną. Ale wtedy nie miałem jak i komu tego powiedzieć bo szybko zaczęli by mnie traktować jak niespełna rozumu. I tak pewnie moje zachowanie było na tyle "nienaturalne" że wielu tak pewnie sądziło. Już trochę o tym pisałem. To jak z trenowaniem/rozwijaniem jakiegoś talentu który wymaga sporej dawki wyrzeczeń i innych niż zwyczajne, zachowań. Ale to też dowodzi, że to Chemia/Fizyka/Matematyka. Może to jakaś Trójca?
Szukaj